Slider

niedziela, 29 listopada 2009

Świąteczne kartkowanie

Jest jeszcze kilka i zestawy zawieszek, ale słońce się skończyło ;).

















Zapomniałam dodać, że obrazki są rysowane ręcznie, a większość z nich jest malowana farbami akwarelowymi :).

sobota, 21 listopada 2009

notesowe szaleństwo :)

Wszyscy katują świąteczne kartki, a ja dla odmiany robię nałogowo notesy :). A świąteczne kartki są in progres - trzeba tylko zmontować w całość i gotowe - a w tym roku u mnie będzie nieco inaczej, ale o tym na razie sza - fotki może w następny weekend...

Ale przechodząc do meritum - notesy w całej swojej okazałości :D!














Mam jeszcze kilka rzeczy, których pokazać nie mogę :P, chociaż korci! I kilka rzeczy, których jeszcze nie obfociłam.

Trochę jestem dumna :D.

sobota, 7 listopada 2009

Notes dumnie się pręży...

... bo nieświadomy, że niezbyt fotogeniczny z niego typ ;) . Pierwszy i hoho jaki nie ostatni :)! Na żywo wygląda lepiej (zdjęcia to zasługa moich dwóch lewych rąk do aparatu i pogody pod zdechłym psem). Więc wyrozumiałości. Aha, już widzę, że stempel jest krzywo - ale i tak mi to nie przeszkadza :P .

Tak wygląda jak wynurza się z wszelakich czeluści, np. z kosza wiklinowego (jest wtedy przepasany czarną gumką przyczepioną od tyłu)


Tak wygląda na tle mojej starej-nowej babciowej chustki :D.
A tak, kiedy wskakuje do ręki, żeby coś w nim napisać (jak na razie się nie doczekał, haha).
Na okładkę wykorzystałam Wintażowy papier, moją śliczną różową BIA (:D), druty czarne chyba 1/2 cala, stempel damask, tusz sepiowy i czarny (wymięszane ;) ), trochę wstążeczek.

niedziela, 1 listopada 2009

Miało być pięknie, a jest tylko kartelucha

Pierwsza na blogu z cyklu świątecznego - z prostym przekazem :) . I chociaż dopiero dziś oficjalnie otwieram sezon świąteczny w papierkach to kartka ta ma już jakieś dwa miesiące :P.


Miałam się dziś pochwalić jeszcze wymiankowym prezentem od Sunflower za komplet z wisienką, ale coś mi blogger szaleje i zdjęcia kompletu odwraca mi i wkleja bokiem... To na pewno z zazdrości, bo kolczyki i wisiorek z oliwkowymi cyrkoniami są przepiękne. Mówię Wam, tak misterna robota, że aż nie chce się wierzyć, że można coś takiego ręcznie zrobić. Zdjęcia pokażę następnym razem, jak tylko blogger dojdzie do siebie :).

A takie o cudo zmierza sobie do mnie pocztą:



Więc jeszcze tylko pozostaje się przeorganizować, sprężyć i znaleźć między studiami i pracą czas na więcej scrapowania i innych zajęć (filc na mnie zerka, koraliki też...), bo pomysłów w głowie rodzi się z każdym dniem coraz więcej, tylko nie ma kiedy ich urzeczywistniać...

Oprócz bindownicy wloką się do mnie śliczne papiery, nity, guziki, ćwieki :D .

Zbankrutuję :P .